Parafia pw. św. Marii Magdaleny w Czerwonce
26 sierpnia obchodzona jest uroczystość Najświętszej Maryi Panny Częstochowskiej. Ma ona przede wszystkim charakter dziękczynienia za szczególną rolę Maryi w dziejach całego narodu, jest też wyrazem czci dla jasnogórskiego obrazu Maryi. W tym roku obchodzony jest jubileusz 300-lecia koronacji ikony Matki Bożej Częstochowskiej.
O ustanowienie święta ojcowie paulini zabiegali kilkakrotnie. Po raz pierwszy zwrócili się z taką prośbą do Stolicy Apostolskiej po obronie Jasnej Góry przed Szwedami w 1665 r. Kongregacja Obrzędów zezwoliła wtedy jedynie na odprawianie Mszy św. wotywnych.
Dopiero papież Pius X w 1904 r. zatwierdził uroczystość NMP Częstochowskiej dla Jasnej Góry i dla ówczesnej diecezji włocławskiej. Na prośbę biskupa włocławskiego Stanisława Zdzitowieckiego i polskich paulinów zatwierdził święto Matki Bożej Częstochowskiej w rycie I klasy z oktawą dla Jasnej Góry. Święto to miało być obchodzone w środę po 24 sierpnia. Po raz pierwszy obchodzono je 29 sierpnia 1906 r. W 1931 r. papież Pius XI ustalił jako uroczystość dzień 26 sierpnia. Pierwszy raz tego dnia czczono Matkę Bożą Jasnogórską w 1932 r. w ramach obchodów jubileuszu 550-lecia Jasnej Góry.
Odpust jest darowaniem przed Bogiem za pośrednictwem Kościoła, kar doczesnych, za grzechy zgładzone już, co do winy. Jednym z warunków jest tu brak przywiązania do jakiegokolwiek grzechu, a więc: pragnę odrzucić to wszystko, co jest przeszkodą na drodze do pełnego zjednoczenia z Bogiem, tu i teraz – zaczynam nowe życie. Święty Jak Paweł II papież mówił: „Ukrzyżowany Jezus jest wielkim odpustem ofiarowanym przez Ojca ludzkości jako przebaczenie win i zaproszenie do synowskiego życia”.
Tegoroczny odpust w parafii pw. św. Marii Magdaleny w Czerwonce miał szczególnie uroczysty charakter. Dzięki staraniom Księdza Proboszcza Jarosława Sokołowskiego parafianie mogli radować się obecnością J.E. Księdza Biskupa Janusza Stepnowskiego, który to w niedzielę 21 lipca 2019 r. zaszczycił nas swoją obecnością i przewodniczył uroczystej Mszy Świętej, wygłosił homilię oraz poprowadził odpustową procesję.
Dostojny gość pobłogosławił i poświęcił: odrestaurowany – drewniany zabytkowy ołtarz główny, odnowiony kościół – odmalowane prezbiterium, zgodnie z zaleceniem konserwatora zabytków, zakrystię, przedsionek zakrystii, kruchtę kościoła pod chórem oraz figurkę Najświętszej Marii Panny nad wejściem do kościoła.
Otaczające ołtarz w kościele w Czerwonce światło i przepiękna przestrzeń wznoszą myśl ku niebu, zanurzają nas w mistycznym dotknięciu Najwyższego Pana.
Przychodzimy jako parafianie i goście do naszej świątyni parafialnej w Czerwonce, gdzie zawsze czeka na nas miłujące Serce Jezusa w białej Hostii utajone. Przychodźmy jak najczęściej do Miłosiernych oczu Ojca, który spogląda z utęsknieniem na swe dzieci w ciszy konfesjonału, w cierpliwości pośrednika – kapłana. Przychodźmy, aby w ogniu Ducha Świętego dusze nasze upodobnić do tej świątyni – domu Boga.
SKOSZTUJMY I ZOBACZMY JAK DOBRY JEST PAN !!!
Izabella Kozłowska - organistka
W niedzielę 21 lipca 2019 r. Mszy św. odpustowej w Czerwonce przewodniczył J.E. ks. bp. Janusz Stepnowski, pasterz Diecezji Łomżyńskiej. Podczas uroczystości Ksiądz Biskup poświęcił odmalowane, odremontowane prezbiterium, przedsionek i zakrystię. Nasza parafia może poszczycić się nie tylko ciekawą historią świątyni, ale także odpustami parafialnymi. W lipcu szczególnie modlimy się za wstawiennictwem św. Marii Magdaleny, patronki parafii. W parafii od kilku miesięcy stały rusztowania. Długo, ale rzetelnie trwały prace budowlane i remontowe. Dziś cieszymy się z ukończonych prac.
Przed wejściem do świątyni proboszcz parafii ks. dr Jarosław Sokołowski, przywitał dostojnego Gościa.. Rzesza Parafian i naszych Gości zgromadziło się w świątyni. Niektórzy uczestniczyli po raz pierwszy w takim obrzędzie. - Widzieliśmy, jak kapłani błogosławią budynki, przedmioty i rzeczy używane na codzień w liturgii. W takim obrzędzie uczestniczyliśmy pierwszy raz - mówiły zgodnie zapytane parafianki. - Coś niezwykłego. Nagle człowiek zdaje sobie sprawę, że budynek kościoła, który mija codziennie, drzwi przez które wchodzi do kościoła, nie są wcale takie zwykłe, pospolite. To brama, która prowadzi do Domu Bożego. Tu na ziemi jest to kościół, ale kiedyś może przez takie drzwi będziemy wchodzić do wieczności u boku Chrystusa. Teraz jakoś inaczej się przez nie przechodzi... - dodała jedna Pani starszego pokolenia parafianek.
W czwartek po niedzieli Trójcy Przenajświętszej Kościół obchodzi Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa, nazywaną tradycyjnie Bożym Ciałem. Godne uwagi jest to, że najstarsza nazwa tej uroczystości brzmiała "festum Eucharistiae" - "święto Eucharystii". Boże Ciało stwarza wspaniałą okazję do rozważania tajemnicy Eucharystii, jest okazją do zamanifestowania naszej wiary wobec Najświętszego Sakramentu. Jest to "sakrament miłosierdzia, znak jedności, węzeł miłości, uczta paschalna, w której pożywamy Chrystusa, w której dusza napełnia się łaską i otrzymuje zadatek przyszłej chwały" (Konstytucja o liturgii świętej, 47).
Święto Bożego Ciała powstało w XIII wieku pod wpływem nowych nurtów pobożności eucharystycznej, koncentrującej się nie na przyjmowaniu Komunii św., lecz na czci rzeczywistej obecności Chrystusa w znaku chleba i wina. Była to reakcja na herezję Berengariusza z Tours w XI wieku. Twierdził on, że przemiana chleba i wina w Ciało i Krew Chrystusa jest niemożliwa, ponieważ uwielbione Ciało Chrystusa znajduje się w niebie, a więc nie może równocześnie przebywać na ziemi, i to w wielu miejscach. Komunię św. rozumiał jako duchowe przyjmowanie Chrystusa. Do wprowadzenia święta Bożego Ciała przyczyniła się zakonnica. Była to bł. Julianna, augustianka z klasztoru Mont Cornillon w diecezji LieOge w Belgii.
W kalendarzu liturgicznym Kościół katolicki wspomina 4 maja św. Floriana męczennika. Tegoż dnia jest również obchodzony Międzynarodowy Dzień Strażaka.
Święty Florian - oficer wojsk rzymskich, zamordowany za wiarę 4 maja 304 r. - patron archidiecezji wiedeńskiej, w Europie uznawany jest za patrona strażaków i hutników. W 1184 r. relikwie św. Floriana sprowadzono do Krakowa, a jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to pożar strawił całą dzielnicę Kleparz w Krakowie, zostawiając jedynie nietknięty kościół św. Floriana z jego relikwiami. Odtąd zaczęto czcić św. Floriana w całej Polsce jako patrona od ognia i opiekuna hutników i strażaków. Obrazy i figury przedstawiające św. Floriana jako rzymskiego oficera z naczyniem z wodą do gaszenia ognia, pomagającego przy gaszeniu domu lub kościoła, spotkać można przy świątyniach, na rynkach, przy domach i hutach w całej niemal Europie.